W drodze do nieba spotykają się dusze dwóch mężczyzn.
Co ci się stało – pyta jedna.
- Zmarłem z zimna. A tobie?
- Ja zmarłem ze zdziwienia.
- Jak to ze zdziwienia?
- Wracam wcześniej z pracy, widzę nagą żonę w łóżku, no to szukam faceta.
Sprawdzam pod łóżkiem, za szafą, w szafie, na balkonie, w łazience, w kuchni,
po prostu wszędzie i nie mogę go znaleźć.
I z tego zdziwienia umarłem.
- Widzisz, żebyś ty wtedy zajrzał do lodówki, to byśmy obaj żyli. |
|
Mąż wraca do domu nad ranem.
- Gdzie byłeś? Całą noc czekałam i nie zmrużyłam nawet oka.
- A myślisz, że ja spałem? |
Wspólne manewry żołnierzy amerykańskich i rosyjskich.
Mają się odbyć skoki spadochronowe.
Dowódcą jest Amerykanin. Mówi do spadochroniarzy:
- Teraz będziecie skakać z wysokości 150 metrów.
Odzywa się jeden z żołnierzy rosyjskich:
- A nie można z mniejszej wysokości?
- Z mniejszej? Przecież spadochron nie zdąży się wam otworzyć!
- To znaczy, że dziś dacie nam spadochrony!!
|
|
Rozmawiają dwie koleżanki:
- Wyobraź sobie, że mój mąż podczas delegacji zatrzymał się w Warszawie.
Mówił, że nocował u kolegi i żeby go sprawdzić wysłałam do wszystkich jego pięciu
przyjaciół e-maile z zapytaniem, czy to prawda.
- No i wszyscy odpisali, że nocował... |
Policjant zatrzymuje bacę jadącego furmanką. - Baco, co wieziecie? Baca nachyla się i szepcze: - Siano. - Czemu tak cicho mówicie? - Żeby koń nie usłyszał!
|
|
|
|
<< pierwsza < poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 następna > ostatnia >>
|
Strona 1 z 32 |